Witam po krótkiej przerwie :)
Udało się jeden pełen dzionek zaplanować tylko na potrzeby budowy w związku z czym szybka rezerwacja kopareczki i porządki na działce start.
Koparka pojawiła się o 8 rano, zresztą zgodnie z planem...Godzinkę wcześniej udało mi się trochę przygotować miejsca wokół domu tzn. poprzerzucać stemple, deski oraz wyjąć skrzydło bramy etc. tak aby koparka miała swobodny dojazd.
Na pierwszy rzut wywieźliśmy górkę ziemi, która była po prawej stronie domu i przeszkadzała w dojeżdzie a następnie rozpoczeliśmy kopanie rowu pod rurę wody biegnącą od studzienki licznikowej do domu.
Oczywiście rura wprowadzona do domu miała już odpowiednio wcześniej wyliczoną długość z zapasem tak aby swobodnie połączyć ją z rurą wychodzącą z studzienki. Potem pomiar docięcie, złączka, oraz zaspyanie i na koniec wyrównianie tej strony działki. I takim oto sposobem mamy już wodę w domu. Ach jak to brzmi :P
Z przodu póki co zbyt dużo się dzieje więc postanowiliśmy ten teren zostawić na okres kiedy będzie kładziona kostka.
Koparka zabrała się za rozwiezienie dwóch gór, które były usypane z tyłu domu, co już kiedyś zapewne widzieliście, zresztą pytałem kiedyś co by zrobić z tą jedną górą gliny....
W takich momentach przydaje się niezawodny płot tymczasowy :) , który można rozpiąć w każdym miejscu aby ułatwić dojazd koparki i inych wyszukanych ciężkich sprzętów.
W pierwszej kolejności zostały uzupełnione braki z tyłu domu a następnie reszta roplantowana po całej działce, oczywiście na górę poszedł humus z wykopu.
Po skończonych pracach mamy taki oto widok:
Oczywiście pod trawkę będzie jeszcze trzeba przejechać glebogryzarką, wałem itd. ale póki co cieszy widok i co najważniejsze pozbyliśmy się "bałaganu" z tyłu domu.